Ferarri i wypadek

To była szansa na pokazanie swojego największego talentu, czyli umiejętności pracy z bolidem, testowania auta i przekazywania bardzo precyzyjnych informacji inżynierom. Lauda zasłynął z tego, że wyśmienicie radził sobie z rozwojem konstrukcji. Dzięki niemu stawała się ona bliższa ideału. Austriak wykorzystał szansę, jaką dało mu Ferrari, spłacił swoje długi i rozpoczął wielkie ściganie. Pomimo że kierowca nie zachwycał wyśmienita jazdą, to i tak kapitalnie radził sobie z autem. W 1975 roku po wygraniu 5 wyścigów wywalczył swój pierwszy tytuł mistrzowski.
Formuła 1

Kiedy już wydawało się, że zostanie dwukrotnym mistrzem świata, podczas Grand Prix Niemiec na torze Nürburgring doszło do straszliwego wypadku, w którym Lauda płonął żywcem w bolidzie. Zawodnika wyciągnęli jego koledzy, ratując mu w ten sposób życie. Po skomplikowanym przeszczepie skóry na twarzy wydawało się, że Lauda już nigdy nie wsiądzie za kierownicę. Jednak, Austriak już sześć tygodni po wypadku wystartował w Grand Prix Włoch. W międzyczasie jednak wyścig za wyścigiem wygrywał niejaki James Hunt, który tracił do Laudy tylko jeden punkt przed Grand Prix Japonii.



<back>     <next>